poniedziałek, 10 września 2012

55

było to niczym przeciągły sen
choć nie czułem się jakbym śnił
wszystko odczuwałem trzy razy mocniej
w jednej relacji zamknięte pół roku
rozpoczęte na nowo i stracone wraz z jej końcem
skradzione cząsteczki mnie
nigdy nie powrócą na swoje nieistniejące już miejsce
będą krążyć bez pamięci w niebycie
jako wspomnienie kilku miesięcy
skondensowanych w jeden niekończący się dzień
łączący słońce i księżyc w parę
którą normalnie nigdy by się nie stały
fizyczne przywiązanie
chwilowo silniejsze niż jakakolwiek inna więź
klaustrofobiczna klatka myśli uczuć i działań
możliwa do stłuczenia jedynie od zewnątrz
wpadasz więc z klatki w klatkę
wszystko na tym świecie
nas w jakiś sposób ogranicza
na zawsze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz