środa, 4 lipca 2012

40

każdy z nas
pozostaje w ciągłym biegu
niezwykle szybkim, a jednak wciąż zbyt wolnym
by zdążyć
na czas, na miejsce, na godzinę
na człowieka, na uczucie
na spełnienie, na miłość, na szczęście
na chwile wszystkie jednakowo krótkie
i te długie, ciągnące się przez całą naszą wieczność
na momenty błahe i te o niezwykłej pozornie wadze
na słowa, wypowiadane i nie wypowiadane w niemym pośpiechu
na przyspieszone oddechy
na zawroty głowy
i na podwójne bicie jednego serca
na burze, na wysokie słońca, na spokojne, kolorowe wieczory
i zimowe schyłki
przeczekujemy po drodze naszych zmarłych
stojących później na poboczu, palących papierosa
i z kpiącym uśmiechem patrzących na nasze
zafrasowane potknięcia
czasem się zatrzymujemy, budzimy z tego wszystkiego
zdejmujemy buty i chowamy nogi
myślimy trochę
i po chwili biegniemy dalej
do owego, nieznanego nikomu
portu przeznaczenia


1 komentarz: