wtorek, 19 czerwca 2012

36

Czuję się lekko zagubiony i bardzo samotny. Słucham tego, co mówią mi ludzie i popadam w wątpliwość, czy moje dotychczasowe wyobrażenie siebie nie jest tylko przesłoną na oczy, przed którymi widnieje zgnilizna i zupełny brak czegokolwiek, pustka. Nie wiem kim jestem bardziej niż zazwyczaj. Nie wiem kim byłem, kim będę. Zastanawiam się, po co będę i czy w ogóle istnieje jakikolwiek zamysł tego wszystkiego. Brakuje mi czegoś, do czego od nowa mógłbym dążyć pełnią sił. By móc bez cienia wątpliwości powiedzieć, że to jest to, czego pragnę i czemu chcę poświęcić całość siebie. Czuję się jakbym w połowie drogi zapomniał gdzie dalej iść i stał teraz bezczynnie, nie wiedząc co począć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz