muzyka trwa nadal
chwile spływające po skórze
nie pozostawiają śladu w środku
roztrzaskują się o podłogę pokoju
poza zasięgiem moich stóp
choć biegnę
na oślep
chwytam je bezwiednie
i wypuszczam wraz z dymem
palonych papierosów
chyba zgubiłem gdzieś refleksję
nad efemerycznością tego świata tych słów
rozstrzelaj mój słuch
zasznuruj usta
odetnij kończyny
tylko patrzeć mi pozwól
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz